Komisja Europejska potwierdza, że otrzymała od Niemiec wyjaśnienia w sprawie kontrowersyjnych przepisów o płacy minimalnej. Dokumentów nie ujawniono. Według pragnącego zachować anonimowość unijnego eksperta niemieckie wyjaśnienia są bardzo szczegółowe i bronią przyjętej przez Berlin interpretacji prawa.
Niemcy argumentują, że ich przepisy są zgodne z prawem UE, i to w odniesieniu zarówno do tranzytu, jak i do kabotażu. Z wyjaśnień wynika, że na razie Berlin nie pali się do tego, by zrezygnować ze swojego restrykcyjnego podejścia, które uderza m.in. w polskie firmy transportowe.
Komisja Europejska na razie nie wydała oficjalnego komentarza w tej sprawie.
KE zażądała od Berlina wyjaśnień w sprawie zgodności z prawem UE przepisów o objęciu płacą minimalną zagranicznych kierowców, było rezultatem presji Polski i kilku innych krajów unijnych, które obawiają się o interesy swoich branż transportowych.
Francja i Włochy.
Francuski resort transportu oświadczył, że dzięki nowym przepisom "każdy kierowca realizujący przewozy kabotażowe w transporcie międzynarodowym będzie korzystał z regulacji socjalnych i płacy minimalnej obowiązującej we Francji w tym sektorze". Minister transportu Alain Vidalies zapowiedział, że będzie lobbował w UE za powołaniem europejskiej agencji ds. koordynacji i nadzoru w usługach przewozowych.
Postulaty francuskich związkowców podchwycili Włosi. Według branżowego portalu TrasportoEuropa 26 lutego w Brukseli delegacje włoskiej federacji transportowców Conftrasporto oraz francuskiej FNTR spotkały się z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Zredagowały też wspólny dokument dotyczący ochrony socjalnej pracowników branży transportowej. Domagają się m.in. powołania europejskiej agencji ds. transportu drogowego oraz uzgodnienia wprowadzanych reguł socjalnych, zwłaszcza w sprawie ubezpieczeń społecznych i emerytur. Związkowcy z obu federacji wyjaśnili, że domagają się możliwości pracy w warunkach całkowitej równości z ich konkurentami.
Informacja na podstawie http://wyborcza.biz/biznes/